Spotkaliśmy się w bardzo mroźną niedzielę, ale mimo tego wszystkim dopisywały doskonałe humory. Dziewczynki bardzo szybko zaadoptowały się w studio skradając moje serce. Wygłupom i żartom nie było końca. Powstało mnóstwo fajnych, bardzo rodzinnych kadrów, które będą świetna pamiątką zarówno dla rodziców, dzieciaków, a pewnie i dziadków. W tajemnicy Wam powiem, że maja zawisnąć w specjalnie przygotowanym miejscu w właśnie budowanym domu:)